22 wrz 2015
Jakaś kobieta o całkiem miłym głosie pytała o to, czy wspomogę jakiegoś chłopca, cierpiącego na jakąś rzadką chorobę. Powiedziałbym więcej, ale że mieszkam na wsi, czasem mam problemy z łącznością (tp). Połączenie było bardzo słabe i w końcu je przerwało. Kiedy w trakcie rozmowy nikt się nie odezwał przez kilka sekund i powiedziałem dwa razy halo, by zapytać czy na pewno ktoś tam jest, ta się zbulwersowała, że przecież udaję, bo ona mnie doskonale słyszała, szkoda tylko, że ja jej nie...